poniedziałek, 5 listopada 2012

Perfect Mousse koloryzacja w piance nr 865 - Bursztynowy złoty blond - recenzja

Przychodzę do Was z recenzją koloryzacji w piance farbą bez amoniaku, dzisiaj jest to Perfect Mousse w kolorze bursztynowego złotego blondu. Szczerze mówiąc, myślałam, że będzie to jaśniejszy troszkę kolor, i bardziej w odcieniu ciepłym, aczkolwiek nie jest to do końca jakiś chłodny odcień. Zgasił on moje żółte, kurczaczkowe włosy, średnio wyrównał koloryt . W trakcie koloryzacji miałam przy skórze kolor różowy, już bałam się, że będę miała różowe refleksy... Kij tam sobie myślę, lepsze różowe, niż zielone, ale na szczęście po wysuszeniu okazało się, że odrosty są zamalowane na lekko rudawe :P W cenie regularnej farbę można zakupić za ok 18-22 zł, ja ją zdobyłam za pośrednictwem mojej siostry w zawrotnej cenie 9,69 zł :D Że tak to ujmę, student potrafi ;) W zestawie znajdziemy, aplikator, buteleczkę z emulsją rozwijającą, żel koloryzujący, rękawiczki foliowe, oraz instrukcję.

Plusy:

* cena
* wydajność - ja tymi farbami mogę pokryć całe, nawet długie włosy( choć teraz mam nieco krótsze)
* dość ciekawa gama kolorystyczna
* brak amoniaku
* miła i przyjemna aplikacja

Minusy:

* kolor jak kolor, czasem może wydawać się nam, że wyjdzie nam nieco inny, ale zaskoczeń i niespodzianek wielkich nie ma
* podczas trzymania na głowie miałam uczucie lekkiego szczypania


































































A oto efekty, po lewej włosy przed, a po prawej po malowaniu:



















3 komentarze:

  1. Robiłam tym czymś włosy jakoś w sierpniu - beznadzieja. :) Nie pokryło, nie wyrównało, został jakiś refleks, który się zmył po 2-3 myciach, dla mnie niewypał. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja z koloru jestem średnio zadowolona, ale zawsze można zmienić;) Aczkolwiek ja maluję włosy rzadko - 4 razy do roku, co widać po odrostach :) I masz rację, odrost jest lekko pokryty, sądziłam, że włosy będą jaśniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawsze stosowałam Pralinę z Perfect Mousse. Byłam mega zadowolona i z pokrycia farby i z samego jej nakładania. Rękawiczek załączonych w opakowaniu nigdy nie używałam, bo są wielkie!!! Wolałam kupić w aptece i problem z głowy (w końcu to nie majątek).

    OdpowiedzUsuń