czwartek, 4 września 2014

ELF Eyebrow Kit w kolorze Ash - RECENZJA

Siemanko!

Przedstawiam Wam produkt, który gości w mojej kosmetyczce od kwietnia zeszłego roku. Jest nim set do brwi firmy ELF, który dostałam na urodzinki od mojej paczki znajomych ( był na mojej liście życzeń ;) ).

Produkt został zakupiony w sklepie I Love Beauty, gdzie uwielbiam robić zakupy, a już niedługo post z moimi nabytkami, ale dziś nie o tym.


Ja swój set posiadam w odcieniu Ash. W środku znajdziemy mięciutki wosk oraz zgaszony cień w popielatym odcieniu. 
Z woskiem bardzo miło współpracują moje brwi - nadaje im kształt, ładnie trzyma w ryzach i utrwala ich położenie, ale brwi nie stają się jakieś sztywne, tylko jest to naturalny efekt. Odcień wosku jest nieco w cieplejszych tonach aniżeli cień znajdujący się w paletce.


W środku setu znajduje się lustereczko oraz dwustronny pędzelek.


Pędzelek jest bardzo przydatny i miło się z nim pracuje, szczególne ten ze skośnym włosiem - jest bardzo cienki, elastyczny i dostatecznie sztywny.


Z tym produktem bardzo się polubiłam, dzięki niemu można łatwo poprawić i ujrzamić niesforne brwi.
Jak wyglądają podkreślone brwi zobaczycie poniżej.


Jak widać kolory w tym zestawie lekko ochładzają mój naturalny kolor brwi i lekko go przyciemniają. Mi ten efekt jak najbardziej odpowiada!



Plusy:

* kolory
* wydajność
* pędzelek i lustereczko w zestawie
* trwałe opakowanie
* utrwalenie i podkreślenie brwi
* trwałość 
* przyjemna konsystencja wosku

Minusy:
* nie odnotowałam ;)

Cena takiego produktu wynosi ok. 20 zł. Moim zdaniem jest to średnia półka cenowa, ale jak na taką wydajność myślę, że warto zainwestować tak swoje pieniążki. Serdecznie polecam ten produkt.

A Wy czym podkreślacie swoje brwi? Macie swoich ulubieńców?







wtorek, 2 września 2014

Złuszczająca Maska do stóp PUREDERM - moja opinia

Hej!
Swojego czasu w Biedrze można było zakupić maskę do stóp z efektem złuszczającym. Od kiedy zaczęło być głośno w blogosferze na temat tego typu produktu bardzo chciałam coś takiego wypróbować na sobie, lecz cena 100 zł skutecznie mnie od tego pomysłu odwodziła, aż do pewnego pięknego dnia me oczy ujrzały taki produkt w super sklepie o przyrodniczej nazwie BIEDRONKA w mega okazjonalnej cenie 13,99zł. Myślę se - BIERE!!!

No i podjarana zakupem pobiegła ja jak fryga do domu i wieczorną porą zasiadła do testowania.


Produkt, który zakupiłam był w dużym rozmiarze, ale tylko taki był dostępny. Szczerze bardzo nie zastanawiałam się nad składem, interesowały mnie przede wszystkim działanie i efekt końcowy.

W środku znajdowały się foliowe skarpetki wypełnione płynem. Zgodnie z instrukcją odcięłam po fragmencie skarpetki i włożyłam je, a na nie dla wygody założyłam jeszcze skarpety.


Na odwrocie możemy przeczytać, że skarpety trzeba trzymać 60-90 minut. Ja wytrzymałam 85. Dlaczego piszę 'wytrzymałam'? O tym poniżej.


Początkowe odczucie noszenia skarpetek było miłe - lekka woda muskała mnie po stópkach, ale gdy minął jakiś czas, ok 50-60 minut zaczęło być nieciekawie, bo moje stopy odczuwały wielki dyskomfort. Miałam odczucie, że moje stopy coś szczypie, nadmiernie grzeje, a grzanie wraz z upływem czasu stawało się coraz bardziej intensywne. Pod koniec grzania Mój Narzeczony się śmiał, że z tych skarpet wyjmę same szkielety, a stopy będą rozpuszczone w  płynie... :D Mi tam do śmiechu nie było i w podskokach pobiegłam zmyć produkt i wyrzucić skarpety.

DZIAŁANIE :

Po upływie 2-3 dni można było zauważyć, że skóra na stopach jest napięta i jakby śliska, wydawałoby się, że tak jakby miałaby na sobie siateczkę foliową. Po 5 dniach pojawił się pierwszy pęcherzyk, a po 8 zaczęło się dziać, ale nie tak jak w przypadku innych produktów, o których czytywałam. Skóra nie schodziła płatami, a raczej miałam wrażenie, że jakby była może trochę za gruba do takiego schodzenia? Stopy wymoczyłam, i rzeczywiście w 2 turach cały martwy naskórek zszedł przy pomocy tarki . Stopy stały się mięciutkie, a twarde nagnioty w dużym stopniu się zmniejszyły.

Mam nieco mieszane odczucia co do tego produktu. Efekt jest zadowalający, lecz podczas stosowania dyskomfort był bardzo duży. Cena jak na jednorazową przygodę jest średnia. Aczkolwiek z pewnością takiego efektu nie uzyskałabym domowymi sposobami.


Paluszek w trakcie odmakania po ok. 8 dniach od zastosowania skarpetek.


A Wy stosowałyście tego rodzaju produkty? Jaka jest Wasza opinia na ich temat?