niedziela, 19 kwietnia 2015

The Secret Soap Store - Fuchsia Love Body Mixture - balsam do ciała - recenzja.

Hej!
Od jakiegoś czasu stosuję balsam do ciała od The Secret Soap Store - Fuchsia Love. Chcecie wiedzieć czego można spodziewać się po tym produkcie? Zapraszam w takim razie do lektury!


Według producenta:
Fuchsia Love Body Mixture to lekki, pachnący radośnie, kwiatowo i lekko słodkawo pielęgnujący balsam do ciała z nowej serii The Secret Soap Store Love Essences, który wabi połączeniem nut owocowych jabłka, truskawki, cytrusów z kwiatowymi jaśminu, róży, frezji i passiflory, a w głębi białego piżma i drzewa sandałowego.

Prezentowany balsam ma pojemność 250 ml.


Balsam znajduje się w przeźroczystym opakowaniu z dozownikiem - dla mnie jest to duży plus - możemy kontrolować ubywanie produktu oraz higienicznie go stosować.



Przejdźmy teraz do konsystencji produktu: w opakowaniu wydaje się być to gęsty i treściwy balsam, natomiast po styczności z ciałem bardzo szybko staje się wodnisty, dzięki czemu łatwo rozprowadzić go po ciele, a po jego zastosowaniu skóra pachnie przepięknie - jest to słodki zapach z przewagą nuty passiflory, taki zapach kojarzący się z wakacjami i plażowaniem. Nawilża w stopniu dobrym, zapach jest bardzo intensywny i długo pozostaje na skórze.



Balsam Fuchsia Love zaliczyłabym raczej nie do balsamów nawilżających, lecz do perfumowanych, które w działaniu mają przewagę właśnie działania zapachowego. 

Chętnie bym się skusiła na ten balsam, bo bardzo odpowiada mi zapach, niestety cena powala - 49,00 zł za balsam o pojemności 250 ml to nie na moją kieszeń. Od balsamu wymagam przede wszystkim nawilżenia, a ten spełnia to w stopniu dobrym. Natomiast mogę śmiało powiedzieć, że bardzo dobrze zmiękcza i wygładza skórę, oraz walory zapachowe są na prawdę na wysokim poziomie.

Gdyby ten balsam był o połowę tańszy - kupiłabym go, a tak, trzeba czekać na promocję, może ... ;)


8 komentarzy:

  1. Jako sęp nie kupię, a szkoda, bo zapach jest boskiiii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapach z pewnością jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cena powala! Najdroższy balsam, jaki kupiłam, kosztował z 15 złotych, albo nawet i mniej... Kosmos. :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super blog. Oczywiście obserwuję. Jestem nowa na blogspocie więc zapraszam do obserwacji moich dwóch blogów:
    http://projectpazur.blogspot.com/
    http://sentymentalniepogodzinach.blogspot.com/
    Dzięki i pozdrawiam moooocno ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam mgiełkę do ciała- zapach również mnie zachwycił

    OdpowiedzUsuń
  6. cena wysoka, ale zapach i działanie jest cudne <3

    OdpowiedzUsuń