niedziela, 26 kwietnia 2015

Pomadki Golden Rose Velvet Matte Lipstick - Nr 07 i 12 - prezentacja i moja opinia.

Cześć!
Kiedyś nie powiedziałabym, że będę pomadkomaniaczką, a jednak teraz bardzo lubię ten kosmetyk. W swoim zbiorze mam już troszkę pomadek, ale cały czas staram się walczyć z nałogiem kupowania kosmetyków ;)
Pomadki, o których jest bardzo głośno w blogosferze, a mianowicie Golden Rose z serii Velvet Matte zawitały do mojej kosmetyczki. Czy jestem z tego faktu zadowolona?


Odpowiedź brzmi - tak :)
W swoim zbiorze posiadam 2 sztuki tej pomadki, w kolorze jasnego chłodnego różu oraz bardzo eleganckiej, przygaszonej czerwieni. Są to numery 07 i 12.

Pierwszym, który Wam zaprezentuję, to baby - pink , GR Velvet Matte Lipstick nr 07, który dostałam na urodziny :) Poniżej zapraszam do prezentacji, jak wygląda ten kolor pomadki.




GR 07 to jasny, chłodny róż, może podkreślać suche skórki oraz naturalne linie, które są na ustach, więc trzeba z tym kolorem uważać. Myślę, że spodoba się osobom o jasnej karnacji, chłodnym typom urody oraz blondynkom :)


Druga z posiadanych przeze mnie szminek, to GR Velvet Matte Lipstick o numerze 12, kupiłam ją z zamiarem użycia do makijażu ślubnego, lecz okazała się być zbyt zdecydowana, oraz moim zdaniem zbyt czerwona. Kolor jest dość nietypowy i elegancki, natomiast myślałam, że będzie to bardziej neutralny kolor - chciałam coś w stylu brudnego różu i wiem, że trzeba było kupić kolor 02 ( podbiorę go siostrze :P ). Poniżej prezentacja koloru:




Kolor jest bardzo ładny i zdecydowanie mniej problematyczny w użyciu niż poprzednik;) Fajna alternatywa dla typowych czerwieni, ma w sobie nutę różu, uważam, że wkomponuje się w większości typów urody, taka uniwersalna a zarazem niepowtarzalna szminka :)


Za co lubię te pomadki?

Lubię je za:
- trwałość
- matowe wykończenie
- możliwość wyboru z dość dużej gamy kolorystycznej
- cenę
- kremową konsystencję
- wyśmienitą pigmentację
- fajnie wyprofilowany dziubek ułatwiający aplikację

Na koniec porównam Wam te dwie pomadki kolorystycznie:




Na którą byście się skusili? A może macie już jakąś pomadkę z tej serii?









16 komentarzy:

  1. obie mi się bardzo podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 12 jest śliczny, taki... inny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie Ci w tym ciemniejszym kolorze :) ja mam ochotę na inne odcienie, muszę kiedyś przejść się do sklepiku koło parku i zobaczyć kolory na żywo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie wiedziałam, że w Krasnym są stacjonarnie - a w tym sklepiku nie było mnie już wieki...

      Usuń
  4. Mam numer 12 i również jestem zadowolona z tego produktu - kolor jest naprawdę intensywny i dodaje pazura. Zgadzam się także z plusami, które wypisałaś. Niech się dalej tak dobrze spisują... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy ich nie miałam, ale muszę przyznać że prezentują się pięknie. Mi szczególnie spodobał się ten czerwony! Jest taki piękny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nom, taki niecodzienny i różnie wychodzi na zdjęciach :)

      Usuń
  6. Śliczne są ;) Kolory cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się ten jasny kolor, do codziennych makijaży będzie super

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie mojemu M. też bardziej się podobam w jasnej pomadce :)

      Usuń
  8. Cudowna jest ta czerwona!

    OdpowiedzUsuń
  9. Oba kolory świetnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń