Lubię kolorowe usta, czasem też zaszaleję z kolorem nie tylko na oczkach ;) Nie wiem jak Wam, ale też sprawia mi przyjemność pindrzenie się przed lusterkiem ;) Kiedy mam odrobinę więcej czasu, poświęcam go na staranny makijaż. Taki codzienny zajmuje mi w granicach 15 minut, bardziej wyjściowy - 30-45 minut. Czy to długo, hmm myślę, że nie ;) Szczególnie, gdy chcę wyglądać na prawdę dobrze i nienagannie.
Powiem Wam, że ja Ewa to taka sroczka - lubię biżuterię, kosmetyki kolorowe oraz ubrania. Dziś zaprezentuję błyszczyki z Avonu z serii Colortrend, gdyż bardzo przypadły mi do gustu ze względu na bardzo mocną pigmentację, cenę, trwałość i piękne kolory.
Błyszczyki nie są całkowicie kryjące, ale mają mocny pigment. Indywidualny kolor ust będzie z pewnością wpływał na ich kolor na ustach, ale nieznacznie. Są bardzo wydajne, a w swojej kolekcji mam 2 odcienie - Watermelon Ice i Fluorescent Pink. Cena oscyluje w granicach 6-10 zł, w zależności od ceny katalogowej. Ja osobiście bardzo polubiłam się z tym produktem i szczerze go polecam, a osoby, które zakupiły ode mnie te błyszczyki zawsze były zadowolone - nie słyszałam dotąd negatywnych opinii na temat tych błyszczyków.
Aplikator to standardowa gąbeczka, na którą nabiera się dość pokaźna ilość produktu. Ja jednak nigdy nie jestem w stanie zużyć pomadek do końca, tak też jest i w tym przypadku.
Napisy na buteleczce się ścierają, ale naklejka na końcu opakowania dzielnie się trzyma - po prawej produkt używany od kilku miesięcy, po lewej nowy.
No i prezentacja kolorów - pierwszy z nich to Watermelon Ice. Moim zdaniem to lekko perłowy róż, nie kojarzy mi się z kolorem arbuzowym. Fajna propozycja dla osób o wąskich ustach, dzięki mini drobinkom pięknie odbija światło :)
Drugi, to iście imprezowy kolor Fluorescent Pink - oj na wiosnę i w lecie to będzie mój ulubieniec :)
To iskrzący, neonowy róż, coś dla wariatek :)
Pokusiłabym się nawet, że to neonowa fuksja. Bardzo mi się podoba, pięknie podkreśli urodę blondynek, a brunetki to już całkowicie będą wyglądały w tym odcieniu jak milion dolarów ;)
Który odcień bardziej Wam się podoba? Lubicie kolorówkę z Avonu?
Ja osobiście uważam, że pomadki z tej firmy są bardzo udane, szczególnie ostatnimi czasy możemy wyszukać dobre produkty, np. z serii Ultra Color.
Jakoś nie przepadam za błyszczykami, bo przy nawet lekkim wietrze moje włosy kleją się do nich jak szalone :D Za to kolorówkę z Avonu bardzo lubię, szczególnie szminki :)
OdpowiedzUsuńFluorescent Pink mam. Kolor jest znakomity <3
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam;)
UsuńMam ten sam błyszczyk. Kolory piękne :)
OdpowiedzUsuńhttp://szafazapachow.blogspot.com/
Śliczne błyszczyki:) takie wiosenne kolorki :)
OdpowiedzUsuńdrugi boski!
OdpowiedzUsuńFluorescent Pink jest przepiękny i bardzo Ci pasuje. :)
OdpowiedzUsuńDziękuje;) Kiedyś przeszłabym obojętnie obok takiego koloru, jednak gusta się zmieniają;)
UsuńJakie ładne usto :) Pasuje Ci ten oczojebny róż, ożywia buźkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał kolor Fluorescent Pink jednak nie przepadam za błyszczykami. Przy długich rozpuszczonych włosach bywają dość irytujące. Chyba że ten jest inny i nie klei się jak standardowy błyszczyk ?
OdpowiedzUsuńDlatego polecam do związanych włosów albo koczków. Nom one mają gęstą i lepką konsystencję, ale za to dość duże krycie jak na błyszczyki.
UsuńŁadniuśne ustka, te różowe zwłaszcza:)
OdpowiedzUsuńOstatnio sama zakupiłam te błyszczyki i są naprawdę świetne a cena atrakcyjna :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam, zapraszam : www.mylusiak.blogspot.com
Od dawna wolę pomadki niż błyszczyki, ale takie kolorujące lubię- ten 2 kolor piękny :)
OdpowiedzUsuńładnie się prezentują na ustach :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyków nie lubię, ale polecam ci pomadki Avonu. Niektóre ich serie są rewelacyjne np. ta nowa z woskiem pszczelim :-)
OdpowiedzUsuń