niedziela, 16 grudnia 2012

Ja, uwielbiam ją... Czyli makijaż z trójniakiem od My Secret nr 315;)

Dzisiaj chcę Wam przedstawić mój ukochany trójniaczek z My Secret o numerze 315. Niestety widzę, że już jest niedostępna, bo w szafie My Secret jest trochę rewolucji. Dostałam je w kwietniu, zrobiłam przy jej użyciu wiele makijaży, a dzienniaczki z jej użyciem bardzo mi się podobają, podkreślają zieleń w moich oczach, a poza tym zestawienie kolorystyczne bardzo uniwersalne - pasuje zarówno do niebieskich, jak i zielonych i brązowych tęczówek. Co mnie jeszcze urzekło w tej paletce? Mimo tego, że ma w sobie różowy cień, w zestawieniu z fioletem i brązem wcale nie wygląda tandetnie i lampucarsko, wręcz przeciwnie!






Plusy:

* cena
* bardzo dobra pigmentacja
* nie zauważyłam osypywania, może jakieś minimalne
* proste opakowanie, jak na razie jest trwałe i nic się z nim złego nie zadziałało
* piękne kolory

Minusy:

* jest już niedostępna...

Ogólna ocena 5/6.

Nie mam swatchy na ręce, lecz uważam , że najlepszym swatchem będzie tutaj makijaż oka, który w 90 % jest wykonany tą paletką ;)































































Zoom na usta :






















I makijaż w całej okazałości :






A tutaj mała wariacja obróbkowa, osobiście mi się podoba ;)




5 komentarzy:

  1. Fajny makijaz, pasuje Ci do koloru oczu, tylko ja bym roztarła trochę mocniej zewnętrzne kąciki, by pozbyć się tego kociego kształtu. :)

    A co do płynu, to na pewno byłby dobry po porodzie, tylko nie wiem, czy ja będę go testować pod tym kątem, bo nadal zanosi się u mnie na cesarkę. Oliwka ma jeszcze 2 tygodnie z hakiem na obrót, a potem będziemy się już umawiać z lekarzem na konkretny termin w szpitalu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Notka powstała spontanicznie, jak się bardziej staram, to pozbywam się tego nawyku( patrz notka poprzednia :P ) Oj ta moja kocia miłość ... Ciekawe, jak się u Ciebie sytuacja rozwinie, ważne, by Niunia była zdrowa ;)

      Usuń
  2. bardzo pasuje Ci taki makijaż ;-)
    zdjęcia,a raczej Twój uśmiech zaraża pozytywną energią! :)))

    Viperę znalazłam w Leclercu na Zana na dole. zjeżdzasz w dół ruchomymi schodami, tylko nie po tej stronie, gdzie są samochody :D są tam małe sklepiki, jest jeden z solarium gdzie można dostać m. in. kosmetyki Bingo, a nieopodal jest sklepik, w którym na pierwszy rzut oka widać wystawę Inglota :) tam była Vipera, Golden Rose, właśnie Inglot i parę innych :)


    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Really great make up and perfect colors. Have a nice day,

    http://www.fashiondenis.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewa! Wszystkie zdjęcia są ładne, ale to pierwsze jest przepiękne! Dodaj na fb ;)

    OdpowiedzUsuń